Nowy rok, nowa ja, ale czy na pewno?

Nowy 2019 rok już nadszedł, rok pełen planów, zrealizowania tych niewykonanych zadań z poprzednich lat. Kto sumiennie realizuje swoje postanowienia noworoczne? ja osobiście po pierwszych 2 miesiącach odpadam, a Wy? Aczkolwiek jakby nie było postanowienia noworoczne były, są i będą niezależnie od tego czy je wykonamy czy zapomnimy o nich po pierwszym miesiącu. Sama lubię mieć wszystko rozplanowane. Nie lubię chaosu (mój pokój to zaprzecza ale uznaję to za miejsce natchnień), bo nie wiem za co się zabrać. Najgłupszą rzecz potrafię się rozpisać na 4 podpunkty. Dobra, bo odbiegam od tematu przewodniego, czyli Nowego roku. Nie mam ambicji na wygrane zawody, dużą ilość zamówień, wyjazd za granicę czy inne mało realne rzeczy. Jestem osobą, która lubi marzyć ale jak przychodzi co do czego to planuję z głową wiedząc na co nas (ja, rodzice, psy) stać. I chodzi tu o koszty oraz o nasze predyspozycje bo wiem, że nie pojadę z Tiką na zawody agility czy frisbee także nasze plany są do zrealizowania a czy to się uda zależy głównie od moich chęci oraz zezwoleń rodziców.

Co udało nam się osiągnąć w 2018 roku?

1. Wakacje z Tiką!
Czyli jednym z planów, który zrealizował się podwójnie. Nie ukrywajmy ale wakacje z psem to coś o czym marzy każdy jednak nie każdy może to spełnić. Nam się udało 2x




 2. Zwiększenie aktywności z szynkiem
Buster w 2018 wyjątkowo zwiększył swoją aktywność co wyszło mu na dobre. Poprawiła się jego sylwetka oraz kondycja



3. Praca nad zachowaniem Tiki
Wąchanie ludzi będąc na smyczy to był nasz główny problem, który udało nam się wyeliminować. Jestem z niej dumna!



4. Pojechanie na LP Wawa
Pomimo wątpliwości mamy pojechaliśmy z dziewczynami oraz psiakami na LP Wawa. Zachowanie suki, jak pisałam na fp, było świetne więc na pewno chcemy jeszcze pojechać na jakiś psi event

zdj tak bardzo z LP XD
5. Odchudzenie suki
Tika z 30 kg zeszła na 27 kg!
Udało nam się mimo iż było ciężko. Teraz tylko to utrzymać :)

I zdj efekt po II początki odchudzania 

6. Ogrom przemierzonych km 
Niestety nie mam nigdzie nie mam zapisane ilo co i jak ale uwierzcie jest tego dużo. Pobiliśmy nasz rekord i przeszliśmy jednego dnia 23 km. Majówka ahh

Suki odpoczywające po przebytych km 

Co więc planujemy? No więc przechodzimy do sedna tego postu:
1. RTG Tiki
Przymierzam się do tego długo i to nie jest tak, że mi się nie chce ale gównie ograniczają mnie koszty, bo ilekroć dostanę trochę gotówki muszę ją wydać na karmę i weta (tabletki na odrobaczanie, szczepionki itd) jednak w tym roku muszę się zmotywować, bo planujemy ambitniej wejść w jakiś sport ale o tym w drugim punkcie

2. Zaangażowanie się w sport z Tiką
Ja i Tika odkąd jesteśmy pod jednym dachem próbujemy pogłębić naszą relację uprawiając jakiś sport. Jaki? o tym zadecyduje to jaki wynik pokaże prześwietlenie (trzymajcie kciuki żeby wyszło czysto :P)

3. Duużo podróżowania z Tiką
Z wiadomych przyczyn Buster nie może towarzyszyć nam podczas dalekich podróż, które Tika z kolei uwielbia
Planujemy pojechać na któreś dog games'y (lub być na wszystkich) oraz pojawić się na latających psach w Warszawie oraz pojechać na jakąś wycieczkę w wakacje lub ferie. No zobaczymy co z tego wyjdzie

4. Dużo pracy nad zachowaniem suczy

*Naszym głównym problemem u Tiki jest kochanie wszystkich! dosłownie. Nie ważne czy suka go zna czy nie, ona go już kocha. Będąc bez smyczy często podchodzi do obcych przez co ja muszę przewracać oczami.

*Kolejny problem z jakim się borykamy to słabe przywołanie. Niby przychodzi po zawołaniu ale nie za pierwszym razem lecz kilkukrotnym. Fajnie by było ogarnąć to i liczę, że nam się uda

*Będę też dumna jak ogarniemy u curki zostawanie w miejscu. Wiecie ,,ZOSTAŃ" takie święte słowo że nic nie może ruszyć Ti :P

5.Po prostu luźne życie ze staruszkiem pod dachem
Buster, mój szynek kochany, specyficzny piesek. Ten kto go zna, wie, że to beztroski seniorek. Chce spędzić ten rok na beztroskim życiu z nim. Zero spin, po prostu chill

6. Dużo nowych sztuczek z dziećmi
Może przejdziemy lvl wyżej z dziećmi i nauczę ich czegoś trudniejszego od suseł, czy wstydź się. Zobaczymy

Plany, może dla Was pff... bezsensu, dla mnie będą znaczyć dużo a jak je zrealizujemy to będę bardzo zadowolona. Dobra może jeszcze spróbuję zacząć regularnie prowadzić bloga :D

A Wy? Też nowy rok, nowy/a ja? Jak podchodzicie do postanowień? Jest sens, czy nie? Hm?

Szczęśliwego nowego roku. Dzięki za kolejne lata na blogosferze :)

Pozdrawiamy!