,,A wezmę na zapas", czyli nasze problemy z pustym portfelem.

Nigdy nie wiadomo czy za 5 lat będziemy mieli portfel w takim samym stanie. Mówiąc stanie miałam na myśli tą samą kwotę co sprzed 5 lat. Kto by tak nie chciał. Jednak my psiarze nie umiemy nie wydać pieniędzy czasem na coś co już mamy. Ciągle czegoś chcemy, pragniemy, bo to ma Patrycja, to ma Madzia, a to to niebieskie ma Natalia i tak po trochu, małymi kroczkami zbliżamy się do wyczyszczenia naszego biednego portfela. Niby ta piłka kosztuje 20 zł a ta obróżka tylko 50 to jak tak co miesiąc coś kupujemy ( inni nawet częściej ) to suma sumarum możemy zostać okradzeni przez przeróżne sklepy zoologiczne. A potem co jest ?

To co zwykle, gdy my jesteśmy spłukani zoologiki dają rabaty, przeceny 50%-owe. Płaczemy, błagamy o pożyczkę mamy, taty, babcię, ciocię a nawet posuwamy się do pożyczek od kolegów, koleżanek. Czy to nie jest chore ? Teraz jak na to patrzymy to mówimy jaka byłam głupia?, po co to mi ? ale gdy znów mamy kasę nie ważne jest,  że to mamy ważne jest to, że to chcemy. I znów wszystko zaczyna się od nowa. Wyszukujemy resztek groszy w skarbonce, w spodniach potem pożyczki i takie kółko się toczy. Ale najgorsze jest to, że jeżeli kumpel ci pożyczy to musisz mu oddać. I tak 10, 20, 30, 100 i tak kumpel zarabia a my załamujemy ręce. Niestety tak to jest. Chociaż ten post nie piszę, po to aby Wam to uświadomić. Haha to by było bez sensu, ale jest na to skuteczna rada.
źródło

Zbliżają się święta więc możemy zaoszczędzić portfel podrzucając pomysł kupienia coś dla członka rodziny. Można zacząć gatkę w ten sposób : Zbliżają się święta więc Buster&Tika oczekują mikołaja w tym roku. Zazwyczaj to wystarczy, ale są rodzice z podgatunku ,,upartych" więc drążymy dalej Psy to także członkowie rodziny więc może drobny upominek ? i tu zaczyna się cała rozmowa. A co to ma być ? My oczywiście rozgadamy się na godzinę. No, no to by chciały psiaki.
Kolejna  rada to rozpiska tego co potrzebujemy. Tylko proszę Was, jeżeli coś naprawdę
potrzebujecie. Jeżeli kupicie coś droższego co już macie w całkiem dobrym stanie to jest sens kupowania tego na okrągło ? Co innego gdy ktoś ma 2 i więcej psiaków. Wtedy to inna bajka.
Kolejne co powinniśmy robić to oszczędzanie. Jeżeli macie skarbonkę i to w szczególności z psiakiem to wrzucajcie tam jakieś 5 zł dziennie czy nawet 10. Za miesiąc zamiast 0 zł będzie 125 zł. I co można ? można..
Kolejna sprawa to nie używane sprzedaj. Masz coś za małego na psiaka ? Piesek wyrósł a ty w ostatnim czasie nie mam zamiaru adoptować/kupować psa ? Sprzedaj za kilka groszy i do skarbonki.

źródło


W zasadzie to jest bardzo wiele sposobów na zaoszczędzenie na coś dla siebie i dla psa.
Nikt nie umie niczego nie wydać przez 5 lat, może to WY będziecie pierwsi. Kto wie. Nikt Was nie zatrzyma i co prawda ja tak mam już w naturze, że mam 100 zł jednego dnia i drugiego już nie.
Czy jest ktoś z grona psiego co ma przez okrągły rok 100, 200...1000 zł ?... no tak... co ja pytam. Nawet ja bym tak nie uzbierała. Ale jak piszę posta to nie kieruje waszym życiem, ja tylko podsuwam pomysły i co prawda sama ich nie realizuję :D. To znaczy większość tak, a druga połowa mi przychodzi dopiero w trakcie pisania posta. No więc chyba sama zacznę coś z tym robić.
To kto zaczyna zbierać od roku 2016 r ? ... tak ? .. no to piąteczka kumplu, bo ja też, ale czy ktoś to zacznie realizować ? Haha ciekawe...












Więc kochani darujmy sobie kolejne zabawki które posiadamy, kupujmy to co jest na prawdę potrzebne !
Pozdrawiamy Wiktoria&Lab's

Takie tam zdjęcie z lalunią. Foto by Magda Ch.


14 komentarzy:

  1. E tam, to co opisałaś na początku podchodzi mi raczej pod jakieś uzależnienie, które należy leczyć. Ja na szczęście póki co znam umiar i denerwują mnie tacy psiarze, którzy kupują 46898765433456 rzeczy dla Psa tygodniowo. Wszyscy ich za to uwielbiają i podziwiają, a ja uważam to za jakieś psychopactwo. Ludzie, ogarnijmy się. Nie potrzebujemy aż tylu rzeczy, a tym bardziej nasz Pies.
    Ja w tym roku na gwiazdkę zażyczyłam sobie tylko tła fotograficzne, żadnych dziwnych gadżetów dla Psa i jestem w siebie dumna :).

    Pozdrawiamy E&D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na szczęście nie mam takich problemów. Kupuje psom tylko to czego potrzebują. Od czasu do czasu poszaleje z nowymi gadżetami. Tak naprawdę psy najbardziej cieszą się z czasu, który spędzamy wspólnie. Nic innego (no może oprócz karmy) nie jest im tak potrzebne do szczęścia.

    Być może moje "skąpstwo" wynika z tego, że sama muszę zarobić na wszystkie psie akcesoria :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie ów problem nie dotyczy. Wiadomo, lubię kupować psu rzeczy i potem ich używać, jednak mam swoje granice, których nie przekraczam. I prawdę mówiąc, to, ile dana osoba kupuje - to jego sprawa. Nie będę nikomu zaglądać do portfela, tylko czasem chce mi się śmiać z psich zakupoholików. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nas również chociaż bardzo ubolewam nad tym, że więcej kupuję psu niż sobie XD Jednak do 31 grudnia od 24.00 mogę jeszcze porobić coś szalonego, natomiast po tym postaram się ogarnać :D

      Usuń
  4. Mnie, tak jak Eagle i Mysterious - problem nie dotyka i nigdy nie będzie dotykał. Kiedyś kupowałam droższe smakołyki, teraz stwierdzam, że 2 zł za 100 gram mokrej karmy to jakaś nienormalna cena. 100 gram? Za 2 zł możemy kupić 1 kg serc wołowych czy wątróbki drobiowej. Zdrowiej i o wiele, wiele, wiele, wiele, wiele taniej.
    Znam osoby, których haule na blogu mają naprawdę po parędziesiąt rzeczy i nie ukrywam - te rzeczy można kupić w sklepach spożywczych taniej, albo można zrobić je samemu. No i kolejna rzecz, ja zwracam uwagę na to, CO KUPUJĘ. Po co mi ta kość? Bo ładnie wygląda? Ale czy jest potrzebna? Nie. Jedziemy dalej. Pasta dla Psa na zimę? Po co? Bo łatwiej będzie mi się dawało? Ale jest drożej. Pasty kosztują po 7 zł i mają dziwne składniki i jest tam ich... 100 gram, A 1 KG MIĘSA MOŻNA KUPIĆ W SKLEPIE. Nie chcę nic zarzucać, ale dla mnie bez sensu jest kupowanie nienormalnych rzeczy, nad którymi możemy chwilę w domu posiedzieć i mamy zrobione taniej. Ja coraz rzadziej witam panią w zoologicznym, bo tam ceny są jak z kosmosu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak ceny w zoologikach są okropne. U nas za zwykłą piłkę trzeba zapłacić 14 zł ! Szaleństwo.

      Usuń
  5. Mnie sprawa nie dotyczy, lubię oszczędzać, a tym bardziej kupować rzeczy w umiarkowanych cenach, aczkolwiek post przydatny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja oszczędzam na jakiś cel, ale zazwyczaj nie do końca się tego trzymam i kasa idzie na coś innego, albo tłumaczę się tym, że jednak tamta rzecz mi się nie przyda :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie potrafię oszczędzać. Zawsze jestem już blisko celu, ale jest jakaś promocja i wszystkie oszczędności znikają :(
    Może dzięki wam uda nam się coś oszczędzić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawda jest taka, że psie gadżety i rzeczy dla psów nakręcają sami blogerzy. Ktoś wstawi recenzję nowej zabawki, ktoś pokaże nowy zakup szelek, jeszcze inna osoba wstawi link do nowego sklepu z rabatami... każdy siebie nakręca i potem nic dziwnego, że ciułamy kasę na zakupy ;) Ja oszczędzam i kupuję tylko wtedy, kiedy naprawdę nadarzy się jakaś okazja (tudzież darmowa wysyłka, gratis, rabat) lub wtedy, kiedy czegoś potrzebuję. Nie rozumiem tych, którzy kupują milion rzeczy tygodniowo, bez żadnego celu i składu, tylko po to, żeby mieć w domu coś nowego. To się nazywa zakupoholizm, straszne ale prawdziwe :<
    Pozdrawiam i zapraszam na http://czarnekudelki.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń