Sylwester, Podsumowanie roku 2015 oraz Organizacja 2016

Piękna wiosna tej zimy ;)
 Już niedługo ta wielka, kolorowa noc. Huki, strzały i milion kolorów na czarnym niebie. Jak myślicie, czy w tym roku na Sylka będzie śnieg ? Ja na to liczę, choć podobno ma być, ale ile on pobędzie jak w zimę temperatura na plusie ? Może kilka godzin pobędzie. My z psiakami na to liczymy, bo jak śnieg, są fajne zdjęcia oraz super zabawa. A Wasze pociechy też uwielbiają śnieg ? Tika tak jak Buster uwielbiają się w nim tarzań, a potem go jeść.
Przeszłam do tematu ŚNIEG a miałam do tematu SYLWESTROWEGO.  Jeżeli chodzi o psiaki w planach mamy zabranie ich do domku ( rodzice wychodzą i oczywiście nic nie widzą więc ciiii ) i zacząć testy zabawek ,smaczków i trochę przypomnieć sztuczki w cichym miejscu. Trzymjcie kciuki, aby nie było wypadku fizjologicznego /_\,  bo będzie klops :X.
Tak więc Sylwester będzie w stu procentach udany. Znaczy ja tak uważam, a jak to spostrzegą psiury ?
Rok 2015 uważam w 99% udany.
To co udało nam się osiągnąć to m.in poprawienie relacji z psami oraz spacery z psiarzami, ale są też złe wspomnienia z tym rokiem jakie ? ( nie chcę się wypowiadać na ten temat więc wybaczcie ). Mamy zacne plany co do następnego roku, ale nawet nie napisałam o tym co zrobiliśmy.
-Poprawienie relacji z psami
-Zrozumienie psów
-Pierwszy spacer z psiarzem
-Pierwsze zainteresowanie zabawką przez Bustera
-Pierwsza wycieczka rowerowa z Tiką
-Pierwsza wycieczka samochodem z Tiką oraz wycieczka nad wodę
-Wycieczka do miasta z Tiką
- Pierwsze wielkie zakupy internetowe
-Pierwsze zignorowanie przez Bustera innego psa
-Pierwszy kontakt wzrokowy z Tiką
- i wiele innych... (PS: wydarzenia są nie pokolei )
No trochę tego jest jednak myślę, że tyle Wam powinno starczyć ;)
Jeżeli chodzi o większość rzeczy związanych z Tiką to nie jest spowodowane tym, że ją ,,faworyzuję" tylko tym, że nie będę pisać nauka Bustera tego i owego, pierwsze coś z Busterem, bo to po prostu będzie nudne, a tak za kulisami to ja ćwiczę z Busterem i to bardzo dużo. Także darujcie sobie, że np: faworyzuję Tikę ;)
Kolejna sprawa czyli organizacja roku 2016 !.Większość z nich jest związana z psami, co nie wiąże się z tym, że sama o siebie nie będę dbać, ale to jest blog typowo psi żeby o tym tutaj pisać ;)
-Nauka nowych sztuczek z psiakami i nie tylko
-Wycieczka gdzieś dalej
-Nauka chodzenia na smyczy ( Buster )
-Zakup karmy Brit
-Początki frisbee z Tiką
-Wystąpienie w zawodach ( nieważne jakich )
-Pierwsza podróż autobusem z Tiką
-Kastracja Bustera
-Perfekcyjne przywoływanie 
-Nauka dostawania 
-Zakup zabawki na inteligencje
-Zakup frisbee
-Przyzwyczajenie psiaków do domku
-Co najmniej 30 filmików a nawet wyżej
-Przyzwyczajenie się do zbierania psich kup :/
-Poprawienie sylwetek oraz wagi psów
-Nauka samokontroli do innych zwierząt
- i jakieś inne sprawy...
 trochi tego jest, ale mam nadzieję, że się zmotywuję.
Jak zapewne zauważyliście jest zmiana na blogu. Jest i to ogromna. Serdeczne dzięki Jagodzie za zawalisty wygląd bloga. Postarała się. A wy co sądzicie ?
Tak więc mam jeszcze jedną nurtująca mnie sprawę. Jak zauważyliście 25 napisałam post o Wigilli oraz urodzinach Bustera. Nurtuje mnie jedno. Dlaczego posty jubileuszowe ( urodziny, rok na czymś i inne ) mają najmniej komentarzy ? Inne czasem w ogóle nie fajne wpisy mają ponad 15 komów. Co jest ! Okej więc takim wyżaleniem kończę post i liczę, że skoro mamy 42 obserwatorów to tyle będzie komentarzy ;)
Więc szczęśliwego Nowego Roku!
Wiktoria&Labs


Wigilijny czas oraz szczęśliwe siedem !

Tak, nasza choinka :D
Hejcia kochani !
Wczoraj była Wigilia, czyli miła atmosfera, mili ludzie oraz... szczęśliwe siedem o którym już za chwilkę ;)
Jak wy spędziliście Wigilię ? Szkolną i domową ?
U nas szkolna była cudowna, ale najlepsza ta domowa. Bardzo żałuję, że moi PSIjaciele nie są razem z nami pod stołem i nie żebrają o coś coś do żarcia. Może w wakacje to się zmieni, ale kto wie. Pomimo tego iż psiaki nie spędzają świąt w domku to dostają drobne upominki. Z powodu naszej sytuacji finansowej nie mogę pozwolić sobie na nowe szelki, obrożę czy lepszą zabawkę jednak zawszę wyskrobię coś ze skarbonki i idę do zoologicznego na zakupy. Powiem szczerze, że póki co zarabiam ( nie wiem na co ) jednak musiałam wydać zarobione 20 zł na świąteczne zakupy. No to co  chcecie poznać jakie dostaliśmy prezenty ? Pewnie nie, ale to już tradycja, że każdy pokazuje to i owo więc nie będziemy gorsi,







To może aby nie przedłużać przechodzę to tej drugiej sprawy czyli szczęśliwe siedem !
Dlaczego siedem ?
Jak wiecie Biszkopcik urodził się 24 grudnia 2009 roku, czyli wczoraj minęło równe 7 lat jak jest na tym świecie. Bardzo się cieszę podwójnie , bo nie dość, że szczęśliwe siedem to jeszcze misiek stanął się seniorem ! Teraz utrzymanie dobrej sylwetki a nawet odchudzanie psiura, bo im starszy tym bardziej leniwy.
To czego mogę Ci życzyć mój grubasku ?
Tego, że zawsze byłeś pomimo moich humorków. Że zawsze umiałeś mnie zrozumieć. Że pocieszałeś mnie mimo, że to przez ciebie byłam smutna. Że pomimo ucieczek zawsze wracałeś. Że pomimo nadwagi zawsze nas doganiałeś. Że nie liczy się to czy dostaniesz jeść lecz to, że dostaniesz buziaka ;*, Za to ,że po prostu jesteś !
Buster przybył do nas w wieku 6 miesięcy dokładniej 5 maja 2010 roku o 16.39 !( tak dokładnie pamiętam )
Był to jak powiedziałam 5 maj. Ja byłam u koleżanki. Tata w pracy a mam w domku. Szczerze mówią co tym ,że mieliśmy mieć psa dowiedziałam się na przełomie kwietnia gdy kupowaliśmy akwarium to tatko mi powiedział. Nie mogłam się doczekać aż tu nagle paczę a tatuś jedzie do domku z małym kluskiem na tylnym siedzeniu. Boshee jaki on był słodki, Biały, mały i chudziutki !
Pamiętam te zamieszanie. Bezcenne. Pierwsze co ŁUBUDUP na mnie <3
Tej chwili nie da się zapomnieć. A teraz już siedem lat. I senior :O
Torcik, prezenty wszystko dokładniej opiszę później:
Chwilę później
Tak więc mordka dostała takie prezenty na spółę z Tiką ( prezenty zostały podzielone co dla kogo, ale nie mam zdjęcia ) :D






Oraz taki torcik !


PS: Zdjęcie niewyraźne, bo robione na szybko telefonem. Jak pies głodny to sami wiecie.

A tutaj porównanie (6msc a 7 latek! )


A tutaj filmik urodzinowy :
Zapraszamy do oglądania !
|KLIK|
I co kochani tak skończę ten pościk lecz spokojnie kolejny już w środę gdyż muszę napisać podsumowanko oraz nasze planiki ! Pa
Pozdrawiamy Wiktoria&Lab's


Życzonka a reszta później.

Razem z psią, kocią i rybkową ferajną chcemy życzyć Wam :
Wesołych świąt. Aby ,,Mikołaj" obdarował Was tym o czym marzyliście, aby rodzinna atmosfera w gronie najbliższych przyprawiła Was w dobre wspomnienia, spokoju, aby nie było żadnych złych chwil w tym szczególnym dniu oraz miłości.
Szczęśliwego, cichego, nowego roku. Aby Wasze pociechy nie uciekły a jeżeli coś takiego się wydarzy to aby PSIjaciel szybko wrócił, spełnienia zaplanowanych marzeń oraz... podsumowań w blogosferze :D

Kolejna część już w piątek. Wyczekujcie.

Taki profeszjonal xD

Nowy członek stada !

Zapewne domyślacie się, ale to NIE PIES, lecz KOT !. Koteczka Nela. Na oko 5-7 miesięcy. Ciocia znalazła ją na ulicy. Zobaczymy czy ktoś go nie szuka, jeżeli nie to będzie nasz. No fakt, nie do końca, bo będzie siedział w domku u babci, bo my już mamy kocurka. Będzie u nas czasem przesiadywała albo ja u niej xD. Tak więc tutaj dane o niej:


Imię: Nela
Przezwiska: Nelka, Nelucha, Nelcia, Kocurka
Rasa: Póki co mieszaniec*
Wiek: Około 5-7 miesięcy 
Charakter: Póki co Nela jest spokojna, chyba, że chodzi o nasze akwarium. Siedzi, patrzy się a potem wskakuje na fotek i ,,ściga" rybki. Pomijając to jest spokojna i przyjazna.
Nastawienie do innych zwierząt: Nela widziała jedynie co to psiaki przez okno i niestety była trochę oszołomiona. Jednak będzie przyzwyczajana do życia z dwoma labradorami i kocurem.
*Jeżeli macie pomysł jaką przypomina rasę podawajcie w komentarzach 
A na dole jeszcze kilka fotek:





To by było na tyle.
Mile widziane propozycje z rasą dla Nelusi <3
Pozdrawiamy
Wiktoria&Lab's

Druga strona labradora !

Dzisiaj temat dosyć poważny a m.in druga strona labradora.
Labradorki - uważane za świetne niańki, super kumple, i dokonali towarzysze bez problemów.
Jednak dzisiaj tym postem uświadomię Wam, że tak nie jest. Bardzo długo myślałam, że nie ma agresywnego labradora. Sądziłam, że te psy takie po prostu są. Takie są mam na myśli przyjacielskie i uległe. Dzisiaj uświadomiłam sobie, że jest i druga strona tej rasy.

Jest po prostu wielka pewność siebie i przy tym agresywność. Pewnie zdziwię Was, bo w mojej sforze nie ma takiego osobnika lecz po za nią jest mała urwiska. Niewychowana, nienauczona, dominująca. Tak, czyli wszystkie przeciwne cechy naszych labków. Niestety nie dziwię się, że sucz jest taka, bo skoro nie ma dyscypliny. Suczka dominuje i myśli, że jest królową świata. Nie jest nauczona chodzenia na smyczy, ciągnie ( raz o mało mi ręki nie wyrwała ), szczeka na inne psy, no koszmar z nią gdziekolwiek wyjść. W niedzielę przekonałam się może być gorzej. Chciałam zabrać ją jak co tydzień na spacer, którego nie zapewniają jej właściciele i Ruby zauważyła psa. Wyrywała się, kręciła, skakała, szczekała aż mówię NIE ! KONIEC ! Zawracam się a ten pies za nami idzie i to wale nie pomogło. Biorę Ruby do nogi wręcz ona nie ma jak iść, ale mam zamiar iść do kojca. I nagle BUM ! Ja na beton, całą noga w krwi a Ruby ucieka. Masakra. I w tym momencie sobie uświadomiłam jak bardzo ją skrzywdziłam oddając ją do niedoświadczonych ludzi. Niby dają jeść ( Brit ) niby wypuszczę na podwórko z kojca, niby kupią jej obroże itd, ale co z tego jak pies skacze na co się porusza. Nie dość, że pies jest niewychowany to w domu jest dziecko . I co ? Psa wina najlepiej. I do kojca na długi okres a nawet może i do schroniska. Ja się bardzo boje o jej przyszłość, ale co ja zrobię. Jestem jedyną osobą która może uratować to biedne stworzenie. Ale i tak jestem za mało silna na prawie 35 kg sukę.
Fakt nie powinnam się obwiniać, ale to ja oddawałam psiaki i widziałam ,że tam psy nie są tresowane ni nic. Jedne co to ja jak przyjdę, ale teraz? Jak ?. Skoro za każdym razem ona mi rękę wygina na wszystkie strony. To jest okropne :( Aż mi się płakać chce. Jak była szczylem przy sutku wyglądał bezbronnie i uroczo , a teraz jest gorsza od Bustera. Nie no nie można tego tak zostawić. Przyrzekam Wam, że Ruby nie trafi do schroniska poprzez głupotę innych ludzi :( Ale ja się Wam wyżalam,
jednak pomyślałam nad tym,że zamiast na internet to na spacer z ( moimi ) psiakami a potem nauka suki. Tylko pewnie będzie tak jak zawsze później, zimno, dużo nauki. Ale wierzę w siebie i wezmę się w garść. Liczę na wasze wsparcie i pomoc. Więc dyscyplina, spacery i wszystko powinno być oke, i po kilku próbach psina będzie super. Potem odchudzanie i pies jak marzenie. Ale muszę pamiętać o swojej sforze. Muszę o niej pamiętać, bo tak jak Ruby skończą na nie wychodzeniu z kojca. Uuu, aż mnie mdli jak o tym mówię. Dlatego pod koniec bloga chcę Was uświadomić, że tresura od szczeniaka jest baaardzo ważna
Takie słowa podsumowujące post.
                                                                                                                                                                         
Pozdrawiamy
Wiktoria&Lab's

PS: W ,,tym roku" będzie jeszcze max 3 posty
PS2: Myślę, że post o naszych planach noworocznych będą albo dzień przed sylwestrem, albo w samego sylwestra.
PS3: Post wigilijny w okolicach 25-27 grudnia
PS4: Bardzo dziękuje Wam za aż 42 obserwatorów! Jednak musicie się sprężyć, bo z komentarzami ciężko :D


,,A wezmę na zapas", czyli nasze problemy z pustym portfelem.

Nigdy nie wiadomo czy za 5 lat będziemy mieli portfel w takim samym stanie. Mówiąc stanie miałam na myśli tą samą kwotę co sprzed 5 lat. Kto by tak nie chciał. Jednak my psiarze nie umiemy nie wydać pieniędzy czasem na coś co już mamy. Ciągle czegoś chcemy, pragniemy, bo to ma Patrycja, to ma Madzia, a to to niebieskie ma Natalia i tak po trochu, małymi kroczkami zbliżamy się do wyczyszczenia naszego biednego portfela. Niby ta piłka kosztuje 20 zł a ta obróżka tylko 50 to jak tak co miesiąc coś kupujemy ( inni nawet częściej ) to suma sumarum możemy zostać okradzeni przez przeróżne sklepy zoologiczne. A potem co jest ?

To co zwykle, gdy my jesteśmy spłukani zoologiki dają rabaty, przeceny 50%-owe. Płaczemy, błagamy o pożyczkę mamy, taty, babcię, ciocię a nawet posuwamy się do pożyczek od kolegów, koleżanek. Czy to nie jest chore ? Teraz jak na to patrzymy to mówimy jaka byłam głupia?, po co to mi ? ale gdy znów mamy kasę nie ważne jest,  że to mamy ważne jest to, że to chcemy. I znów wszystko zaczyna się od nowa. Wyszukujemy resztek groszy w skarbonce, w spodniach potem pożyczki i takie kółko się toczy. Ale najgorsze jest to, że jeżeli kumpel ci pożyczy to musisz mu oddać. I tak 10, 20, 30, 100 i tak kumpel zarabia a my załamujemy ręce. Niestety tak to jest. Chociaż ten post nie piszę, po to aby Wam to uświadomić. Haha to by było bez sensu, ale jest na to skuteczna rada.
źródło

Zbliżają się święta więc możemy zaoszczędzić portfel podrzucając pomysł kupienia coś dla członka rodziny. Można zacząć gatkę w ten sposób : Zbliżają się święta więc Buster&Tika oczekują mikołaja w tym roku. Zazwyczaj to wystarczy, ale są rodzice z podgatunku ,,upartych" więc drążymy dalej Psy to także członkowie rodziny więc może drobny upominek ? i tu zaczyna się cała rozmowa. A co to ma być ? My oczywiście rozgadamy się na godzinę. No, no to by chciały psiaki.
Kolejna  rada to rozpiska tego co potrzebujemy. Tylko proszę Was, jeżeli coś naprawdę
potrzebujecie. Jeżeli kupicie coś droższego co już macie w całkiem dobrym stanie to jest sens kupowania tego na okrągło ? Co innego gdy ktoś ma 2 i więcej psiaków. Wtedy to inna bajka.
Kolejne co powinniśmy robić to oszczędzanie. Jeżeli macie skarbonkę i to w szczególności z psiakiem to wrzucajcie tam jakieś 5 zł dziennie czy nawet 10. Za miesiąc zamiast 0 zł będzie 125 zł. I co można ? można..
Kolejna sprawa to nie używane sprzedaj. Masz coś za małego na psiaka ? Piesek wyrósł a ty w ostatnim czasie nie mam zamiaru adoptować/kupować psa ? Sprzedaj za kilka groszy i do skarbonki.

źródło


W zasadzie to jest bardzo wiele sposobów na zaoszczędzenie na coś dla siebie i dla psa.
Nikt nie umie niczego nie wydać przez 5 lat, może to WY będziecie pierwsi. Kto wie. Nikt Was nie zatrzyma i co prawda ja tak mam już w naturze, że mam 100 zł jednego dnia i drugiego już nie.
Czy jest ktoś z grona psiego co ma przez okrągły rok 100, 200...1000 zł ?... no tak... co ja pytam. Nawet ja bym tak nie uzbierała. Ale jak piszę posta to nie kieruje waszym życiem, ja tylko podsuwam pomysły i co prawda sama ich nie realizuję :D. To znaczy większość tak, a druga połowa mi przychodzi dopiero w trakcie pisania posta. No więc chyba sama zacznę coś z tym robić.
To kto zaczyna zbierać od roku 2016 r ? ... tak ? .. no to piąteczka kumplu, bo ja też, ale czy ktoś to zacznie realizować ? Haha ciekawe...












Więc kochani darujmy sobie kolejne zabawki które posiadamy, kupujmy to co jest na prawdę potrzebne !
Pozdrawiamy Wiktoria&Lab's

Takie tam zdjęcie z lalunią. Foto by Magda Ch.


Wyzwanie ,,Ja nie planuję, ja realizuję"


Nowinki:
Dzisiaj pierwsze, wymyślone prze ze mnie wyzwanie a między innym ,,Ja nie planuję, ja realizuję"
Pomysł oparł się na wyniki ankiety o których już niedługo. Bardzo mnie zmotywowało to do innego toku myślenia, postępowania. Widzicie ankieta, nie była po to aby ją mieć jak każdy blogger, tylko chciałam zobaczyć co byście na moim miejscu zmienili lub dodali. Więc na akcję zdecydowałam się już kilka dni temu . Były pytania i wątpliwości, ale ryzyk fizyk. I tak jest nowa akcja, dla psiarzy. Mam nadzieję, że będziecie brali w niej udział, udostępniali ją na blogu/FP i akcja zdobędzie więcej niż 38 uczestników.
Na czym polega,kiedy, kto i jak ? O tym dalej.

Post podsumowujący ,,Psie Wyzwanie Minimalistki".

Pamiętacie jak pisałam o tym ,że te trzy tygodnie zlecą? . Miałam rację. Te trzy tygodnie były magiczne i pełne wzruszeń. Nie wierzyłam w moje plany, myślałam, że jak zwykle marzę a nie realizuję. Ale to była chwilowa niewiara w moich PSIjaciół. To było głupie, teraz mogę dumnie powiedzieć, że zrobiliśmy to czego chciałam !
Pamiętacie nasze plany ? My tak i takie zrealizowaliśmy :

,,Niby łatwy, nudny dzień", czyli rozpoczęcie nowego ,,sezonu"

Hejka. Dziś nietypowy, krótki post, ponieważ rozpoczynamy nową serię a m.in :

Dzień, w dzień z labradorem. 
Czyli będę opisywała co robiłam przez cały następny tydzień. Spodoba Wam się ? Liczę na to !.
Zaczynamy od poniedziałku. Niestety będziecie musieli czekać na post podsumowujący aż do następnego poniedziałku, bo ciężko by mi było codziennie pisać posta. Ale pocieszeniem jest to, że każdy dzień będzie szczegółowo opisany, więc nie wiem komu uda się przeczytać do końca. Taka mała niespodzianka a cieszy ( prawda ? )
Po za tym już niedługo dokładnie 1 grudnia będzie post który zmotywuje psiarzy ( i nie tylko ! ) do działania. Będzie to... aaa, bo się wygadam. Czekajcie do 1 grudnia ( posty będą spokojnie, chyba ) i zacz, tfu. No okey, post bardziej informacyjny, ale myślę, że oba pomysły ( haha  o 1 grudnia dowiecie się 1 grudnia ) Wam się spodobają.
Pozdrawiamy
Wiktoria&Lab's


II tydzień ,a my nadal wzlatujemy.

To już II tydzień, ,,Psiego wyzwania minimalistki" a my ciągle mamy chęć na współpracę. Były dni w których nie chciało mi się wyjść do psiaków i faktycznie nie wyszłam, ale w weekendy nadrabiałam to długimi spacerkami po polach. Jest co robić,bo akurat w piąteczek przyszłą paczka z Psiej Budy. Były to smaczki ( smyczka z amortyzatorem ma dojść później ) 8in1. Było ich 6 po 100 g. czyli łącznie 600 g. smaków. Okey się rozpisałam,ale wracając do tematu dzisiejszego posta. W tym tygodniu nie było wyzwań np: spacer z kimś, ale byłą masa papierkowej roboty. A teraz co udało nam się zrobić ?

Wzloty i ... same wzloty, czyli I tydzień wyzwania !

Foto by Magda Cholwicka
Kochani proszę Was o uzupełnianie ankiety !

Hej drodzy czytelnicy, że się tak o Was wyrażę. Pamiętacie jak pisałam w poprzednim poście o tym, że te trzy tygodnie zlecą jak z bicza strzelił ? Ja tak i już pierwszy tydzień wyzwania poszedł gdzieś w daleką otchłań.  Zostały dwa tygodnie a my się czujemy jakbyśmy mogli góry przenosić a czemu ? o tym w dalszej części posta !
Jakie były nasze zmagania z pierwszym tygodniem ( od 9.11 - 15.11 ) ?

Psie wyzwanie minimalistki.



Hej. No jak widzicie wena wróciła ( i miejmy nadzieję ) na dobre. Dziś przychodzę do was z psim wyzwaniem minimalistki. O wyzwaniu dowiedziałam się od Biscuit Life. Wiele osób robi to wyzwanie więc czemu i nie my. Miałam plany na jakieś wyzwanie. A tutaj BACH i jest !.
Ok więc wiele razy myślałam nad tym co będę robił przez te 3 tygodnie. ...może, a nie to nie... albo,hmm to też nie.

Moje ,,Golden 3 "


W większości psich blogów jest złota piątka, czyli pięć ras psów które lubimy i na chwilę obecną jesteśmy w stanie je mieć. Ja lubię zmieniać i mieszać więc u mnie ,,Golden 3" wygląda tak :

                                        



                                     
                                               Labrador retriever:
Takiej sylwetki chce u każdego laba :) Nawet u nas xD
Tą rasę ubóstwiam o kilku ładnych lat ( około 7 lat ).  Pokochałam tę rasę, nie za ich popularność lecz za wyjątkowość. Psy dosyć łagodne w uosobieniu i naturze. No mówimy o tych wytrasowanych psiakach z mądrymi i odpowiedzialnymi  właścicielami. No niestety w wieku szczenięcym są ,,okropne". Nie chodzi mi głównie o wygląd, bo jako szczeniaczki są takie ,,słit". Chodzi mi o zachowanie. I to nie jest wina właścicieli. Ta rasa jest wyjątkowa pod względem ,, twardych zębów, czaszki ze stali i złotego serca". Psiaki te mogą przegryźć nawet  ścianę gipsową.  Oczywiście jeżeli zapewnimy mu dużo gryzaków i zajęcia takie coś nam nie grozi. Na szczęście ( lub nie ) nie mogłam doświadczyć dorastającego labka, bo oba labki było w wieku około 7-8 miesięcy gdy je dostałam. Ogólnie ocena :  ★ ★ ★  

                                                                       Owczarek niemiecki:


Takie ON'ki widzieć :)
Ta rasa towarzyszy mi od kąt pamiętam. Moim ( tfu ) naszym pierwszym On'kiem był ( a raczej była ) Kid co później okazała się pani Kidową, bo miała młode. Owczarki lubię, ale nie tak samo jak labki. Co prawda w wieku szczenięcym nie broją aż tak, ale oczekują odpowiedzialnego właściciela. Łatwo je zepsuć pod względem wyglądu i charakteru. Najwięcej jest ON'ów SHOW, czyli zadus zjeżdżalnius. Nie podobają mi się one. Wolę te użytkowe psiaki. Piękne i, i tylko czekają na zakup, lub adopcję. Prawdę mówiąc gdybym mogła zaadoptować/kupić jakiegoś psiaka byłby to pewnie ON'ek ,ale ręki uciąć nie dam.
Ogólnie ocena :  ★ ★ ★  

                                       
                                            Yorkshire terrier:



Tak, tak wiem nie podobne co ? Ale czemu nie ? Każdy ma swoje upodobania. Mi yorki przypadły do gustu w sobotę, gdy piesek mojego brata ciotecznego zawitał w domu mojej babci. Przeuroczy, bo jeszcze nie rozpieszczony, ale widać, że ma potencjał swoich kuzynów ,czyli typowych słit pluszaczków. Lubi być noszony, ale co do czego to umie się rozpędzić jak struś pędziwiatr. Spodobały mi sięte psiaki i sądzie, że w naszym domku ( może za rok, dwa ) zawita psiaczek rasy York. Jakie miałabym plany ? Na pewno by był uczony tępienia szczurów jak jego daaalecy kuzyni. Na pewno kiedyś będziemy mieli małego yorka. Mama się w nich zakochała. Aczkolwiek nie mam zamiaru zaniedbywać moich wielgachnych miśków ( Buster, Tika :)
Ogólnie ocena :  ★ ★ ★  

Tak wygląda moje Top 3 ulubionych ras. A wy jakie macie ?

Pozdrawiamy Wiktoria&Lab's

Roczek bloga, czyli to i owo o historii.

Hej, dzisiaj jest szczególny dzień.
Dokładnieie rok temu na blogu pojawił się pierwszy post. Był nudny, bo zarazem kilka słów na temat przedstawienia bohaterów, czyli mnie i mojej gromadki. Historia bloga była baaaaaardzo długa. Było około dziesięciu nazw, trzydziestu nagłówków i wielu bohaterów. Tak na szczęście koniec ze zmianami bohaterów puki psiaki pójdą za tęczowy most. Ale na razie nie nikomu się nie spieszy. Ok. Dzień zaczął się normalnie. Wstałam, zjadłam śniadanie, ubrałam się, ogarnęłam i postanowiłam napisać ten post. Pomyślałam, że skoro mam kilka świeczek wezmę jedną z nich i zaczniemy świętować. Moim życzeniem urodzinowym było jeszcze więcej postów, obserwatorów i komentarzy. Mam nadzieję, że chociaż trochę przyczynicie się do spełnienia tego marzenia.
                                    
                                                                =^.^=

Co udało nam się osiągnąć przez ten wyczerpujący rok?
A.Pierwsze posty:
Pierwszy post jest ważny, bo rozpoczyna podróż w blogowaniu. Naszym pierwszym postem ( oprócz przedstawienia ) był post o : Triki Tiki pisałam właściwie nudno, ale na początku każdy tak ma.
Obecnie opublikowanych postów jest : 61

B.Pierwsze komentarze:
Nie wiem jak wy, ale jak dla mnie ważny jest ten pierwszy, szczery komentarz. Tym komentarzem był komentarz od PSYjaciele:
Masz piękne psy :-) Fajnie że Tika będzie mała małe pieseczki.... fajnie piszesz... zapraszam na mojego bloga
http://milaipsiemysli.blogspot.com/
Obecnie komentarzy na blogu jest: bardzo dużo ( nie umiem zliczyć )

C.Pierwsi obserwatorzy:
Oj, jakie to było szczęście jak na liście obserwatorów zawitał pierwszy stały członek naszej gromadki. Już nie pamiętam jaki miał nick, ale dzięki człowieku.
Obecnie obserwatorów jest: 35 


D.Pierwsze pierwsze nagłówki, szablony itd.:
Historia naszego bloga ma dużo nagłówków i szablonów. Jaki był pierwszy?:


E.Pierwsze wyświetlenia:
Pierwsze wyświetlenia w świecie też są ważne. Bardzo się cieszę, że:
Obecnie wyświetleń jest: 10252

Myślę, że to by było na tyle. Dziękuje Wam kochani, że jesteście, czytacie i komentujecie moje wypociny przed komputerem. Bez Was ten blog nie miałby sensu. 

Pozdrawiamy Wiktoria&Lab's
A tu nasz torcik:



Powracamy !

Hej kochani! Jak widzicie są zmiany, jest lepiej, ale nie najlepiej. Właściwie trochę było mi do Was tęskno. Te komentarze dodawały mi motywację. A wena ? Hmm..? Może wy mi pomożecie ? Miejmy nadzieję, że od teraz posty będą regularnie, dwa razy dłuższe i z ładnymi zdjęciami. Nie planowałam napisać tego posta dziś, ale pomyślałam, że post ... ( kto zgadnie jaki ? ) będzie razem z dzisiejszym postem, ale ... . Planuję od 9 listopada zacząć wyzwanie minimalistki. Jak myślicie uda nam się ?............... Jak zawsze !  Okey koniec na dzisiaj, bo się przemęczę XD. Pa kochani do 1 Listopada
Hmm... Ciekawe dlaczego ???

Jak coś to ja i Tikuś ,ale oczywiście musiała spojrzeć się na dół !! :)

BLOG CHWILOWO ZWIESZONY !

                           BLOG CHWILOWO ZWIESZONY !

Zawieszam bloga !

Kochani, postanowiłam wziąć wolne od blogowania. Powtarzam ZAWIESZAM NIE USUWAM !
Dlaczego ?
Zgubiłam wenę do pisania postów i ( miejmy nadzieję ) 1 listopada ją znajdę. Czekajcie na mnie, bo to krótki okres rozstania.
Dziękuje za uwagę !
Wiktoria, Tika&Buster

Przemyślenia przelane na stronę.

Cześć ! Dzisiaj będą lekkie przemyślenia na temat :
• psiaków
• bloga
• i psich zakupów

,,I nastała Polska Jesień "


Szkoła mnie przeraża. dwie setne jest poświęcona psiakom, jedna setna blogowi, fp a dziewięćdziesiąt siedem szkole i nauce. Jak widzicie jest mało czasu a wasza aktywność na blogu mnie przeraża. Nie to żebym się was czepiała, bo nie tylko ja chodzę do szkoły, ale im jest mniej komentarzy tym mniej motywacji. Pod ostatnim postem były sześć komentarze w tym trzy moje. Kochani jak tak będziecie postępować nastąpi zawieszenie bloga na czas nieokreślony. Nie chce tego, ale wasza aktywność mnie do tego zmusza. Chyba nie chcecie tego aby posty były tylko w dni wolne od szkoły nie licząc weekendów. Teraz moje przemyślenia:
• psiaki:
Postanowiłam, że muszę się zmotywować ( a to nie jest łatwe ) do wstawania rano i przechadzanie się z psiakami. Do szkoły mamy na 8.00 a mamy od niej ok 5 km. Czyli ok 7.30 wyjazd samochodem, 7.00 rowerem i 6.40 piechotą. Ok  nic nie chcę sobie obiecywać, ale mam nadzieję iż wasza aktywność wzrośnie.
• blog:
Jak pisałam mam wielkie wątpliwości. Tak, tak wiem wy też chodzicie do szkoły, ale nawet te ,, fajny post, pozdrawiam" itd. daje motywacje. Postaracie się ?
• psie zakupy:
Postanowiłam trochę zaoszczędzić na psi prezent na gwiazdkę dla psiaków. To będzie trudne, ale warte. Psy to część rodziny i też zasługują na prezent. Zdołamy uzbierać na prezent ?
 A teraz coś na lekko.
Jak wiecie naszym zadaniem było nauczeniem Bustera chodzenia na smyczy. Niestety. Wszystkie filmiki obejrzane po sto razy,ale nic. Musiałam zdecydować się na ......... KOLCZATKĘ !!! .........
Pomimo tego iż zwlekałam na zakup kolczatki to pomogła. Teraz spacery są przyjemne i cieszę się , że zdecydowałam się nią. A wy co sądzicie o mojej decyzji? Macie kolczatki? Pomagają ?
Piszcie w komach. Ok tak więc kończymy posta. Postarajcie się... dobra ?
Pozdrawiamy i liczymy na większą aktywność.


Wiktoria, Tika&Buster

Spacerek oraz co nie co o naszym święcie.

Hejka. Jak tam u Was w szkole ? Dobre oceny. Macie czas na psiaki. Ja średnio. Spacerki są trzy razy na tydzień. A pro po spacerku to tydzień temu w niedziele ( 27.09 ) byłam na spacerze z Magdą i Miką. Kto to Magda, a kto Mika już tłumaczę:
Magda to moja koleżanka z klasy,kochająca fotografię i kynologię oraz właścicielka bloga Z życia futrzaka a Mika to sunia w typie shih-tzu.
Na początku bałam się tego spotkania, bo Tika w dość nietypowy sposób wita się z psami. Uspokoiłam się, gdy Magda napisała mi ,że Mika jest spokojna wobec innych zwierząt. Więc wzięłam szelki, smycz, inne potrzebne rzeczy i pojechaliśmy do miejsca gdzie mieliśmy się spotkać. Ok zapoznanie psiaków i wyruszyliśmy do lasu. Jechaliśmy ok 45 minut.i gdy zdecydowaliśmy ,że to dobre miejsce bawiliśmy się ze swoimi pociechami. Ten spacer trwał ok. 2-3 godzin. Po spacerku wyczerpani , ale zadowoleni odpoczywaliśmy.









Ok wiecie jak to było na spacerku a teraz coś bardziej ekscytującego. Dokładnie 29 września 2014 r zapoznałam się z 7 miesięcznym psem. Wystraszonym i płochliwym. Pokochałam go bardzo i tak został do dziś. Jeśli wiecie o co chodzi to dobrze jak nie to już tłumaczę. 29 września 2015 roku o godzinie 14.39 obchodzimy z Tiką okrągły rok. Nie wiem jakby to było gdyby nie szczególny już dla mnie portal OLX.pl.


Jak to było ?
W niedzielę 28 września 2014 r. o godzinie ok 9.30 weszłam na znany większości portal zapytaj.onet.pl Udzielam odpowiedzi w kat. Psy i nagle ujawniło mi się takie pytanie ,, Dawajcie linki do portali gdzie oddają goldeny za darmo " Ok więc logiczne, że weszłam na OLX.pl i wyszukuję goldenów w danym rejonie. Ok 5 linków powinno starczyć. Jak wiecie ( lub nie ) jestem z natury ciekawska i sprawdzałam sobie psiaki z naszego rejonu. Kundel, On'ek, Mieszaniec i .... Labrador! Czarny ! Za darmo ! Blisko nas !. Nie no trzeba mieć farta, ale, ale są ludzie którzy mają decydujący głos RODZICE ! Pierwsze co pokazałam mamie sunię a mama jakby zawsze była za tym aby wziąć psiaka. Uradowana poszłam do taty i pokazałam mu sunię. Tata bez zastanowienia odpowiedział decydujące na sprawę TAK ! Uradowana dzwoniłam do ludzi, którzy chcą oddać sunię. Dzwonię raz, drugi, trzeci, piąty, dziesiąty i po jedenastym razie jest.  ,,Aha, Tak, Jasne, O której , Ok będziemy jutro " Skakałam z radości, nie mogłam spać i nagle 6.30 czas do szkoły. Zapomniawszy co dzisiaj jest poszłam do szkoły. Dopiero po ostatniej lekcji przypomniało mi się kto do mnie zawita. Jechałam co sił w nogach do domu i nagle jest. Czekam zniecierpliwiona na mamę i nagle ,,Wrrrr" Jest mama. Patrzę a z auta wyskakuje czarny diabeł. Szczeka, stroszy się i obwąchuje mnie. Ok zapoznanie ze mną poszło całkiem okey, ale jest pan tego podwórka,, Buster" Po całym dniu zapoznaliśmy psiaki a ja powiedziałam w duchu,, jakie trzeba mieć szczęście !" 

Wszystkiego naj moja mordkoo :*


A tu zdjęcie z widoku naszego spacerku. Prawda ,że pięknie ?

Ok. to by było na tyle. Post krótki, ale nie wyrabiam. Pozdrawiamy z psiakami. Pa :*

Mniej pisania więcej... oglądania !

Hej. Dziś będzie mało do czytania, bo w zasadzie nie ma o czym pisać. Wiec jak obiecałam, że dodam focie Busterka dziś się to spełni. Miłego oglądania !















Więc na tych fotkach chcę zakończyć post. Chcieliście Busterka, macie Busterka.
Myślę i mam nadzieję iż kolejny post będzie recenzją ze spacerku z Magdą i Miką.
Pozdrawiamy i zapraszamy na naszego FP.
Wiktoria, Buster&Tika