Podsumowanie ferii 2017

Ferie 2017 oficjalnie uważam za zakończone !
Tak, wiem, nie było posta o początku ferii, jednak były one jednym wielkim spontanem więc nie byłoby co pisać.
Ferie rozpoczęliśmy dokładnie 13 lutego.Tego dnia suczi obchodziła urodziny. Był post, ale jak zwykle pewnie nikt go nie przeczytał, no trudno.
Tego dnia razem z Olą i Riką ( o nich na blogu będzie baaardzo dużo :P ) przeszłyśmy jakoś 10 km. Mamy już swoją trasę gdzie jest też miejsce na mały pokaz sztuczek i pola do spuszczenia psiaków.

Fot.Ola

We wtorek również byliśmy na spacerku jednak w powiększonym składzie. Była Ola, Rika, Monika i Psotka. Tika zachowywała się świetnie. Ładnie pracowała i skupiała się na mnie. Przeszliśmy jakieś 9 km
W środę ponownie był spacer tą samą trasą, w czwartek z resztą też.
W weekend nudziliśmy się w domku, z powodu bardzo brzydkiej pogody

Fot.Ola

Następnego dnia czyli w poniedziałek znów widzieliśmy z Olą, Riką, Moniką i Psotką, i tak samo było we wtorek
W środę byliśmy nieco dalej, gdyż zawitaliśmy do Magdy, Miki i Maxa. Razem z Tiką, Olą i Riką poszliśmy w lasy. Szliśmy jakieś 8 km, padał deszcz i było mega zimno, ale zawsze lesze to niż siedzenie w domu prawda ?


W czwartek ponownie było to samo co przez większość ferii i tak samo w piątek.
W sobotę z Tiką i Olą ( bez Riki ) poszliśmy na spacer grupowy organizowany w naszym mieście.
Tika na początku była lekko poddenerwowana, jednak potem się ogarnęła i wszystko było już ok. Potem już z Riką poszliśmy na spacer i wtedy Ri poznała pana Bustera. Wszystko odbyło się świetnie i bez konfliktów.
Niedziele spędziliśmy bez Oli i Riki. Poszliśmy na ostatni spacer w te ferie i na trening z Ti. Potem poszłam się uczyć, bo mam strasznie duużo nauki.


Jak oceniam te ferie?
11/1O
Szczególnie chcę podziękować Oli, bo to dzięki niej te ferie były tak aktywne. Łącznie przez te 2 tygodnie przeszliśmy około 6O km. Wow ^^
Ah, teraz szkoła i znów mało czasu. No cóż. A Wy jak spędzaliście ferie ? Pochwalcie się ^^
Pozdrawiamy
Wika, Buster i Tika

Tika i Rika


3 lata na świecie !

Nie wiadomo kiedy, jak i gdzie, ale około 3 lat temu na świat przyszła Tika. Podobno w hodowli, podobno dobrej hodowli, po matce z umiejętnościami myśliwskimi. Kto wie jaka jest prawda ? Zapewne jej poprzedni właściciel z którym nie utrzymujemy kontaktu od czasu kiedy Tika stała się naszym psem. No cóż.
Umowna data urodzenia Tiki to 13 luty. Dlaczego ? Na 90 % Ti urodziła się w lutym. Dlaczego ? Odbierając suczi miała ok.8 miesięcy czyli od 29.09 trzeba odjąć 9 miesięcy i wyjdzie miesiąc czyli luty. Dlaczego 13 ? Bo w 2015 r 13 luty był to piątek i tak sobie pomyślałam, że to będzie idealna data, choć umowna. Może kiedyś znajdę numer do właścicielki i spytam o wszystko co mnie nurtuje jednak teraz nie ma szans.
Tiki urodzinki spędziliśmy w towarzystwie Oli i Riki ( naszych, już niedługo sąsiadek ). Był długi spacer i prezenty. Co Tika dostała ? O tym w haul'u zimowym, który będzie już w tym miesiącu.
Tikusiu!
Życzę Tobie abyś były taka jaka jesteś i już nie zmieniała się ( no może zrzuć troszkę kilo ;P ). Osiągnęliśmy to co chcieliśmy czyli wspólne porozumienie się. Mam nadzieje, że będzie coraz lepiej. Dzięki Tobie poznałam dużo osób i uczyłam się. Dziękuję, że to jednak padło na ciebie, kolejnego labka a nie jakiegoś tollera, którego pewnie nie umiałabym wychować. Żyj jak najdłużej !
Z tej okazji jest również filmik: KLIK


Podsumowanie miesiąca styczeń !

Nowa seria na blogu, czyli podsumowanie miesiąca. Zawsze chciałam coś takiego napisać, jednak zwlekałam i teraz jest... Tak jak tytuł wskazuje, posty będą pojawiać się na koniec danego miesiąca i będą tam opisywane nasze sukcesy bądź porażki. No to zacznijmy od podsumowania Stycznia.


Styczeń zaczął lekko leniwie jednak gdzieś tak od drugiego tygodnia intensywnie zaczęliśmy pracować nad sylwetką, wagą i nad relacjami między ja a labradory. Potem szło z górki. Codzienne treningi 15 minutowe i godzinne spacerki. Tak staraliśmy się utrzymywać przez ten miesiąc. Udało się ? No ba ! Bardzo się z tego cieszę.Wraz z nowym miesiącem przyszła ochota na nowe sztuczki.
Jak wyszło ? 4 sztuczki nauczone w tym kilka poprawiliśmy jeżeli chodzi o ich wykonanie. Również pod koniec stycznia dowiedziałam się o tym, że kilka domów dalej wprowadza się na naszą ulicę psiarz, który tak jak ja kocha sztuczkowanie z psami, długie spacery no i zna się na tym. Ten rok będzie na pewno aktywny... ja to wiem :D

Fot.by Magda Ch.

No więc reasumując nasze dokonania:
-poprawa Tikusiowej sylwetki
-zrzucenie około 0,5 kg
-poprawa relacji z psiakami
-poznanie nowego psiarza z okolicy
-nauczenie suczi około 4 sztuczek
-dopracowanie obecnych
Tak wyglądał styczeń. Co przyniesie obecny miesiąc? Zobaczymy!
Chcecie kolejny taki post ? Napiszcie w komentarzu czy interesują Was nasze postępy :D


Pozdrawiamy
Wika, Buster&Tika