Styczeń zaczął lekko leniwie jednak gdzieś tak od drugiego tygodnia intensywnie zaczęliśmy pracować nad sylwetką, wagą i nad relacjami między ja a labradory. Potem szło z górki. Codzienne treningi 15 minutowe i godzinne spacerki. Tak staraliśmy się utrzymywać przez ten miesiąc. Udało się ? No ba ! Bardzo się z tego cieszę.Wraz z nowym miesiącem przyszła ochota na nowe sztuczki.
Jak wyszło ? 4 sztuczki nauczone w tym kilka poprawiliśmy jeżeli chodzi o ich wykonanie. Również pod koniec stycznia dowiedziałam się o tym, że kilka domów dalej wprowadza się na naszą ulicę psiarz, który tak jak ja kocha sztuczkowanie z psami, długie spacery no i zna się na tym. Ten rok będzie na pewno aktywny... ja to wiem :D
Fot.by Magda Ch. |
No więc reasumując nasze dokonania:
-poprawa Tikusiowej sylwetki
-zrzucenie około 0,5 kg
-poprawa relacji z psiakami
-poznanie nowego psiarza z okolicy
-nauczenie suczi około 4 sztuczek
-dopracowanie obecnych
Tak wyglądał styczeń. Co przyniesie obecny miesiąc? Zobaczymy!
Chcecie kolejny taki post ? Napiszcie w komentarzu czy interesują Was nasze postępy :D
Pozdrawiamy
Wika, Buster&Tika
I że ja wcześniej nie dotarłam do waszego bloga :O no normalnie nie wierze w to :D A dałabym sobie rękę uciąć że czytam waszego bloga na bieżąco :D
OdpowiedzUsuńMimo leniwego początku to i tak nieźle styczeń wam zleciał :) Ja miałam włączyć endomondo do liczenia km ale nie chciało mi się go włączać :P
Ja z chęcią przeczytam podsumowanie lutego :) No i trzymam kciuki żeby luty był aktywniejszy od stycznia :3
Pozdrawiam, Złoty Pies
My obecnie musimy przeżyć, bez Endomondo, przez zepsuty telefon, ale za 2 miesiące nowy biorę i kto wie może będziemy bić kilometry wraz z nowym psiarzem :)
UsuńDziękujemy za kciuki i podsumowanie za pewne się pojawi :D
Świetnie, ze tak dobrze minął wam styczeń, nic tylko życzyć wam równie udanego i pracowitego lutego :)!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za dużą dawkę motywacji <3
UsuńW takim razie życzę wam jeszcze bardziej pozytywnego i pracowitego lutego! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Biscuit Life!
Fajnie się czyta jak ktoś osiąga sukcesy. U nas styczeń minął bez najmniejszej pracy, niestety, ale póki co powoli zabieramy się do powrotu. Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń