Za wysoki progi jak na nasze nogi... 32/62

Fot. Magda
Pamiętacie może jak pisałam post o postanowieniach ?
Tak! Było ich sporo. Sama nie wierzyłam, że uda mi się co kol wiek odznaczyć jako wykonane. Dopiero po miesiącu doszłam do wniosku, że te plany w tym roku są nierealne. Dopiero po 31 dniach ogarnęłam, że lepiej zrobić jeden punkt ale dokładnie niż trylion ale każdy po pół. O co mi dokładnie chodzi. Muszę z edytować nasze postanowienia na jeden maks dwa punk/y przewodzące ten pozostały miesiąc. Jaki ?

----------------------------------------------------
Odchudzanie i ogarnięcie sylwetki Tiki.
Dlaczego ona? A co z Busterem ?
Tika ma mniejsze kompleksy od Bustera więc w te wakacje mam zamiar zająć się Tiką i odchudzić ją do końca. Tak samo z sylwetką. Jeżeli uda mi się to będziemy się starać utrzymywać to przez cały rok. Natomiast następne wakacje poświęcę Busterowi. Tylko proszę nie piszcie nic na ten temat, bo to ja decyduję co będę robiła w te wakacje. Wiem, że w postanowieniach było inaczej lecz nie dam rady z dwoma psami. Dlaczego wam to mówię ? Żeby nie było zaskoczenia gdy będzie podsumowanie tegorocznych wakacji. No to tyle z wiadomości jakie dla Was miałam. Obecnie z Tiką schudliśmy 1 kg przez tydzień, Opłaca się wstawać o 6 aby wyjść nad stawik a po 17 jechać na rower ( trasa ponad 7 km ). A wy jak spędziliście ten tydzień ?
Pozdrawiamy
Wiktoria&Labs

6 komentarzy:

  1. Jestem dokładnie tego samego zdania. Zastanawiam się nad wzięciem udziału w jednym z projektów na sierpień i powoli sobie wszystko rozplanowuję. Myślę, że praca nad przywołaniem i socjalizacja z psami to i tak dużo jak na nas. Przecież nie chodzi o ilość, ale o jakość :)

    Pozdrawiam,
    www.piesradzi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepiej zacząć od małych kroczków, ale regularnie niż dużo, a raz na jakiś czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, przy okazji odchudzania Tiki możesz też powoli robić coś z Basterem ;) Przy wstawaniu o 6 i wyjściu nad stawik możesz też zabrać Bastera. Nie nakłaniam Cię do odchudzania od razu dwóch psów ale tylko przypominam, że robiąc coś z jednym psem łatwo jest zaniedbać drugiego przez co relacje psio-ludzkie oraz psio-psie się psują, czasem nawet bardzo. Ja tego doświadczyłam na własnej skórze i nie życzę tego nikomu. Od kiedy pojawiła się Mini była częściej głaskana, po prostu było z nią więcej roboty dlatego większość domowników interesowała się bardziej nią niż Bonusem. Obecnie walczę o poprawę relacji pomiędzy moimi psami (Mini warczy na Bonusa ponieważ uważa, że to ona jest najważniejsza) a także poprawę pomiędzy mną i moim psem który zaczął mnie całkowicie olewać.

    Pozdrawiamy, Biały Krukk

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma co się przejmować, że nie zrobiłaś wszystkiego, co miałaś w planach. Jestem tego samego zdania, że lepiej skupić się na jednej lub kilku rzeczach, niż na trylion różnych. Małymi kroczkami do przodu :)
    Pozdrawiam, Czarne Kudełki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja rzadko robię sobie plan dotyczący Zuzi i postanowień na wakacje czy ferie. Nie umiem się tego trzymać, zazwyczaj samo wychodzi robienie tego, co najważniejsze typu socjalizacja, przywołanie + jakaś sztuczka na odprężenie :D
    Powodzenia w odchudzaniu Tiki!

    http://poprostuzuzia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ma się tak poważne plany jak odchudzanie to zdecydowanie warto postawić sobie to na pierwszy plan i że tak powiem olać inne mniej ważne sprawy :D. Życzę powodzenia!

    H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń